Lista aktualności
Mieczyk pod ochroną
Bieszczadzki krajobraz to nie tylko bezkresny las. To również łąki, pastwiska i śródleśne polany, na których można znaleźć wiele ciekawych roślin, w tym rzadko spotykany w Bieszczadach mieczyk dachówkowaty (Gladiolus imbricatus).
Zdarza się, że prawdziwe bogactwo gatunkowe jest na wyciągnięcie ręki. Nie inaczej jest w przypadku mieczyka dachówkowatego - niewielkiej rośliny kwiatowej z rodziny kosaćcowatych, której kwitnienie przypada właśnie w miesiącu lipcu.
Na około 0,07 ha wydzielenia leśnego od kilku lat obserwuje się kwitnienie kilkunastu okazów mieczyka. Niestety konkurencja ze strony wysokich roślin zielnych (traworośli) oraz nalotów drzew i krzewów (sukcesja wtórna) sprawia, że populacja mieczyka nie jest stabilna i wymaga ochrony czynnej.
W ramach obustronnego porozumienia wraz z Zespołem Karpackich Parków Krajobrazowych w Krośnie podjęto działania w kierunku poprawienia warunków siedliskowych i objęcia powierzchni zabiegami w postaci usuwania nalotów i podrostów drzew i krzewów oraz jednokrotne koszenie powierzchni w terminie po 15 lipca. Efekty zabiegów będzie można ocenić dopiero w przyszłym roku.
Gatunek objęty jest ochroną ścisłą (Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 9 października 2014 r. w sprawie ochrony gatunkowej roślin) i oznaczony cyfrą 1 jako gatunek wymagający ochrony czynnej. Mieczyk dachówkowaty umieszczony jest na Polskiej Czerwonej Liście paprotników i roślin kwiatowych w kategorii NT (bliski zagrożenia). Roślina z uwagi na atrakcyjne kwiaty jest często zrywana w innych regionach kraju (np. Tatry), co powoduje jej całkowite zniszczenie, z uwagi na wyrwanie delikatnych cebulek.
Stanowisko mieczyka dachówkowatego znajduje się w zasięgu Ciśniańsko-Wetlińskiego Parku Krajobrazowego w miejscowości Jabłonki w leśnictwie Kołonice. Inne stanowiska w Bieszczadach zlokalizowane są na ternie Bieszczadzkiego Parku Narodowego w dolinie górnego Sanu, gdzie objęte są również działaniami ochronnymi w tym wprowadzeniem osobników wyhodowanych ex situ oraz hodowlą ex situ gatunków na uprawach pochodnych w ogródku botanicznym.
Apelujemy do wszystkich, aby nie zrywać tej rzadkiej rośliny, a z podróży zabrać jedynie miłe wspomnienia i piękne fotografie.
Tekst: Ewa Wydrzyńska-Scelina, Nadleśnictwo Baligród
Fotografie: Marcin Scelina, Ewa Wydrzyńska-Scelina, Nadleśnictwo Baligród
Źródło:
https://www.bdpn.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=722&Itemid=176