Spis atrykułów Spis atrykułów

Powrót

NADLEŚNICTWO USTRZYKI DOLNE - Ustrzyki Dolne - Przełęcz nad Żłobkiem 1915 r.


Bieszczady w latach 1914-1915, w okresie Wielkiej Wojny,  były areną krwawych walk pomiędzy carską armią rosyjską i cesarsko-królewską (c.k.) armią austro-węgierską. Prowadził tędy na południe wojenny szlak w stronę głównego pasma Karpat, jak i do przełęczy, przez które prowadziły drogi na północne terytorium Królestwa Węgier (obecnie Republika Słowacji). Jesienią 1914 r. wraz z odwrotem pobitych w Galicji oddziałów polowych 2 i 3 Armii austro-węgierskich, spychanych na południe przez przeważające siły rosyjskich polowych 3 i 8 Armii, działania wojenne wkroczyły do tej części regionu. Oddziały armii carskiej, przebijając się w stronę granicy pomiędzy Galicją, a terenami węgierskimi przez rejon Ustrzyk Dolnych, zaatakowały w głąb Bieszczadów.
Wiosną 1915 r. okolice Żłobka ponownie stały się areną zaciętych starć obu walczących armii. Leżąca na wysokości 635 m n.p.m. Przełęcz nad Żłobkiem (Przysłup nad Żłobkiem), na trasie pomiędzy Rabem a Czarną, należy do tych, których opanowanie miało wielkie znaczenie dla przebiegu Wielkiej Wojny w górach. Późną jesienią 1914 r. w rejonie przełęczy pojawiły się konne patrole rosyjskiej 12 Dywizji Kawalerii, zaś 30 XII jednostkom rosyjskiej polowej 8 Armii udało się zająć Rabe siłami Kaukaskiej Tuzemskiej Dywizji Kozackiej (zwanej też „Dziką Dywizją”), należącej do II Korpusu Kawalerii polowej rosyjskiej 11 Armii. Korpusem dowodził Azer, gen. Husajn Ali Khan Nachiczewański. Pomimo silnych mrozów dywizja 2 I 1915 r. dotarła do Lutowisk, gdzie nazajutrz rozgromiła c.k. 218 Batalion Landszturmu, biorąc do niewoli około 500 jeńców.
19 I 1915 r. rosyjski II Korpus Kawalerii, znalazłszy się w głębi Bieszczadów na linii Nasiczne - Ustrzyki Górne – Rabe toczył ciężkie walki z oddziałami austro-węgierskimi, zaś 22 I na odcinku polowej rosyjskiej 11 Armii, uderzenie c.k. V Korpusu w kierunku na Brzegi Górne i Ustrzyki Górne, odrzuciło awangardę Kaukaskiej Tuzemskiej Dywizji Kozackiej. W starciu pod Lutowiskami poniosła ona bolesną porażkę tracąc 47 zabitych, 175 rannych, zaginionych i wziętych do niewoli. Ponadto z powodu silnego ataku mrozu utraciła także 178 żołnierzy, którzy zamarzli. Wydarzenie to odbiło się głośnym echem w całych Bieszczadach, jako wieść gminna było przekazywane z ust do ust. W pamiętniku Heleny Schrammówny pisanym w Olchowej w nieco przesadzony sposób podano, że: W Czarnej koło Lutowisk tymi dniami padło 700 Moskali - nie licząc rannych.
W ramach wzmocnienia sił walczącej w Bieszczadach rosyjskiej polowej 8 Armii, 25 I 1915 r. podporządkowano dowódcy II Korpusu Kawalerii Brygadę Piechoty z 60 Dywizji Piechoty wraz z dywizyjną artylerią i 12 oremburski pułk piechoty, przerzucone z Ustrzyk Dolnych do Rabego i Czarnej. Wiązało się to z ciężkimi walkami w tej części Bieszczadów w styczniu 1915 r., który przyniósł kontrofensywę austro-węgierskiego Naczelnego Dowództwa, zwaną pierwszą bitwą zimową. Jej celem było przedarcie się przez rejon Baligród – Lesko - Ustrzyki Dolne oddziałów polowej c.k. 3 i 2 Armii do oblężonej przez Rosjan Twierdzy Przemyśl.
27 I atak c.k. V Korpusu siłami c.k. 33 i 37 Dywizji Piechoty w rejonie Żurawina i Boberki, spowodował opanowanie Hoszowa, a wieczorem jednostki korpusu rozlokowane zostały na linii Czarna – Hoszów - Łomna. Tego dnia rosyjski II Korpus Kawalerii rozpoczął walki z atakującymi oddziałami polowej c.k. 3 Armii. W końcowej ich fazie 29 I w rejonie Czarna – Michnowiec, prowadząc natarcie, zdobył przewagę w terenie i zajął Lipie, biorąc do niewoli 12 oficerów i 400 żołnierzy armii austro-węgierskiej.
30 I 1915 r. korpus ten zajął w walce wzgórza na południowy zachód od Paniszczowa, Czarnej, Lipia, lewym skrzydłem utrzymując linię Michniowiec – Hoszów - Boberka. 1 II 1915 r. oddziały rosyjskie wykonały uderzenie na linii Polana – Skorodne – Lutowiska, jak i w rejonie od Hoszowa w kierunku na Boberkę. Z chwilą wyparcia austro-węgierskiej armii w stronę głównego grzbietu karpackiego, przez cały okres „krwawej zimy” 1915 r. rejon Czarnej, Przełęczy nad Żłobkiem i Rabego znalazły się na zapleczu oddziałów polowej 8 Armii.
Wiosną 1915 r., po przełamaniu frontu pod Gorlicami, wojska rosyjskie znalazły się w odwrocie. Droga ewakuacji zagrożonej okrążeniem polowej 8 Armii z doliny górnego Sanu wiodła drogą z Lutowisk przez Przełęcz nad Żłobkiem w kierunku Ustrzyk Dolnych. Również tą drogą prowadziła pościg za wycofującymi się oddziałami carskiej armii c.k. Grupa gen. Szandora Szurmay’a, wchodząca w maju 1915 r. w skład niemieckiej Armii Południowej.
Z okresu zimowych walk w 1915 r. w rejonie Rabego, Przełęczy nad Żłobkiem i Czarnej pozostało sporo żołnierskich mogił oraz zapomnianych i trudnych do znalezienia w terenie żołnierskich cmentarzy. O wojenne pobojowisko dbają samorządowcy, leśnicy, przewodnicy karpaccy, członkowie Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego „Galicja”.
Warto zajechawszy szlakiem Wielkiej Wojny w rejon Ustrzyk Dolnych, jak i wędrując turystycznymi szlakami w rejonie doliny Sanu, zatrzymać się przy symbolicznych  mogiłach z tamtych lat i leśnym zwyczajem złożyć tam gałązkę jedliny na pamięć o poległych i zamarzniętych żołnierzy Wielkiej Wojny.

Tekst: dr hab. Andrzej Olejko, prof. PWSTE