Asset Publisher Asset Publisher

Na leśnych plantacjach szykuje się urodzaj szyszek

Ten rok zapowiada się urodzajnie jeśli chodzi o zbiór nasion drzew leśnych. W Nadleśnictwie Oleszyce w leśnictwie Kolonia obficie obrodziły dwie plantacje nasienne: świerka pospolitego tzw. tarnawskiego z terenu Nadleśnictwa Stuposiany (założona w 1999 r.) i jodły pospolitej pochodzeń bieszczadzkich (założona w 2000 r.).

- Rekordowy urodzaj szykuje się na plantacji jodłowej, spodziewamy się ponad trzech ton szyszek - mówi Stanisław Zagrobelny, nadleśniczy Nadleśnictwa Oleszyce. - To rewelacyjny wynik, lepszy niż w rekordowych dotąd latach 2015, 2018 i 2020. Podobnie rekordowy może być urodzaj na plantacji świerkowej. Nawet na plantacji modrzewiowej, która została założona w 2017 roku już zawiązały się szyszki. Od momentu założenia plantacji świerka pospolitego zebrano dotąd ponad 1,5 tony szyszek, natomiast z plantacji jodły pospolitej pochodzeń bieszczadzkich zebrano już blisko 8 ton szyszek. W przypadku jodły z zebranych nasion wyłuszczono ponad tonę nasion, co daje ponad 10 mln sadzonek jodły.

Plantacje nasienne zakłada się wykorzystując fragmenty pędów pochodzących z tzw. drzew matecznych, czyli o znanym pochodzeniu i wysokiej jakości. Sadzonki powstają poprzez zaszczepienie na podkładkach fragmentów pędów pochodzących z drzew matecznych. Tym sposobem otrzymuje się drzewa, które są ich klonami i reprezentują wyłącznie pulę genetyczną danego okazu. Zbiór z plantacji ma tę dodatkową zaletę, że jest bezpieczny, bowiem nie trzeba się wspinać na 40-metrowe drzewa, a szyszki zbiera się po prostu z krótkiej drabiny.

Na plantacjach nasiennych Nadleśnictwa Oleszyce jest reprezentowanych ponad 40 drzew matecznych w różnych powtórzeniach. Świerki i jodły posadzone w plantacji nasiennej blisko 20 lat temu mają genetyczny wiek ponad 100 lat. Drzewa zaczynają tu owocować już kilka lat od założenia plantacji, dzięki czemu dostępna jest baza nasion o bardzo wysokiej jakości.

Tekst: Edward Marszałek

rzecznik prasowy RDLP w Krośnie

                                                             Zdjęcia: Włodzimierz Ważny