Asset Publisher Asset Publisher

Fatalne skutki gradobicia w lasach oleszyckich

Potężna burza gradowa, która przetoczyła się w okolicy Oleszyc 16 czerwca przyniosła spore straty w szkółce leśnej Nadleśnictwa Oleszyce. Dziś szacuje się, że około 50 procent sadzonek zostało trwale uszkodzonych, część zaś pozostałych będzie goić rany, choć skutek kuracji jest niepewny. Duże szkody grad wyrządził również na powierzchni ponad 800 hektarów lasu w leśnictwach Stare Sioło i Zabiała, głównie w drzewostanach sosnowych, bowiem te różnogatunkowe ucierpiały mniej.

- Las po gradobiciu wyglądał fatalnie; warstwa drobnych gałęzi i igliwia sięgała kolan, a wiele pni drzew straszyło swymi „ogolonymi” kikutami, ale rzeczywisty rozmiar strat można szacować dopiero teraz, gdy mamy już pewność, że aparat asymilacyjny drzew się nie zregenerował – wyjaśnia nadleśniczy Stanisław Zagrobelny. – Wstępne szacunki wykonane na gruncie pokazują, że z powierzchni 800 hektarów trzeba będzie uprzątnąć prawie 40 tysięcy metrów sześciennych drewna, w większości sosnowego. Zaznaczam, że mówimy tylko o egzemplarzach, które mają ponad 60 procent uszkodzenia aparatu asymilacyjnego.

Dzięki kamerom zamontowanym na wieży przeciwpożarowej doskonale widać odcinający się pas lasu, przez który przeciągnęła nawałnica.

Nadleśnictwo planuje, że w tym roku, po przesunięciu planowanych cięć na tereny klęskowe, pozyska około 20 tysięcy metrów sześciennych drewna, co powinno zabezpieczyć przed szybkim rozmnażaniem się szkodników wtórnych, jak przypłaszczek granatek czy kornik ostrozębny i pozwoli uratować część surowca zagrożonego sinizną.

- Żal patrzeć na drzewa, które mówiąc obrazowo „topią się”, gdyż ich pompy korzeniowe wciąż tłoczą soki w górę, ale nie pracuje już zniszczony aparat asymilacyjny – to bardzo przykry widok dla nas, bo wniwecz idzie praca kilku pokoleń leśników. – mówi Grażyna Zagrobelna, dyrektor RDLP w Krośnie. - Będzie potrzebna korekta planów cięć, musimy odłożyć zabiegi pielęgnacyjne w innych drzewostanach, by uprzątnąć drewno poklęskowe i nie dopuścić do jego zupełnej deprecjacji.

W tym roku leśnicy przeprowadzą jeszcze szczegółowe szacunki brakarskie, które określą dokładniej rozmiar szkód i potrzeby zabiegów hodowlanych i ochronnych w zniszczonym lesie na przyszłość.

                                                                     Tekst i zdjęcia: Edward Marszałek

rzecznik prasowy RDLP w Krośnie

Zdjęcia: Stanisław Zagrobelny, Marcin Maksymowicz