Asset Publisher Asset Publisher

Zurück

NADLEŚNICTWO BRZOZÓW - Sanok 1915 r.


W latach 1914-1915, w okresie Wielkiej Wojny tereny te były areną krwawych walk pomiędzy carską, armią rosyjską i cesarsko-królewską (c.k.), armią austro-węgierską. Prowadził tędy na południe „wojenny szlak” w stronę głównego pasma Karpat, jak i do przełęczy, przez które prowadziła droga na północne terytorium Królestwa Węgier. Jesienią 1914 r. wraz z odwrotem pobitych w Galicji oddziałów polowych 2 i 3 Armii austro-węgierskich, działania wojenne wkroczyły do tej części regionu. Oddziały armii carskiej przebijając się w stronę Sanoka i granicy pomiędzy Galicją, a terenami węgierskimi, zaatakowały w kierunku Beskidu Niskiego i Bieszczadów.
Wiosną 1915 r. okolice Sanoka ponownie stały się terenem zaciekłych walk. Droga wiodąca z  terytorium węgierskiego do zbudowanej w XIX wieku Twierdzy Przemyśl, wiodła przez ważny węzeł komunikacyjny jakim był położony nad Sanem Sanok. Przez miasto wiodły także drogi w stronę Krosna, Rzeszowa i Leska oraz ważne linie kolejowe, prowadzące w stronę granicznego tunelu w Łupkowie, w stronę Ustrzyk Dolnych, Chyrowa jak i w stronę Krosna i Jasła. Przez cały okres zimy 1914/1915 r. austro-węgierskie naczelne dowództwo właśnie tą drogę brało w swych planach pod uwagę, jako główną trasę odsieczy dla oblężonej Twierdzy Przemyśl. Niestety dwie stoczone w Bieszczadach bitwy zimowe zakończyły się klęską polowych c.k. 2 i 3 Armii, zaś upadek 23 III 1915 r. nadsańskiej twierdzy bronionej przez „przemyskie lwy”, spowodował, że do wiosny 1915 r. w Bieszczady skierowano siły rosyjskiej polowej 11 Armii. Wskutek tego tzw. bitwa wielkanocna oraz ostatnia kwietniowa ofensywa carskiej armii, spowodowały całkowite wyczerpanie rezerw wojsk austro-węgierskich. W planowanej wiosennej kontrofensywie polowych armii niemieckich i austro-węgierskich, jednym z głównych celów było zajęcie głównych stacji kolejowych w Ustrzykach Dolnych, Sanoku i Lesku - Łukawicy oraz opanowanie drogi prowadzącej z Bieszczadów na Sanok i Birczę, jako najkrótszej trasy do Przemyśla i Lwowa.
Gen. Erich von Falkenhayn już 13 IV 1915 r. planował uderzenie niemieckiej polowej 11 Armii z rejonu Gorlice - Gromnik w ogólnym kierunku na Sanok. 26 IV 1915 r. w wyniku lotniczego bombardowania przez samolot c.k. lotnictwa, pożar strawił sporą część zabudowań na tzw. „Szklanej Górce”, zaś tuż przed decydującą ofensywą wojsk niemiecko-austro-węgierskich, 29 IV 1915 r. w rejonie Zagórz - Sanok stacjonowała rosyjska 11 Dywizja Kawalerii.
W dniach 2-6 V 1915 r. doszło do przełamania frontu pod Gorlicami i przerwania obrony rosyjskiej,  na skutek czego rozpoczął się odwrót carskiej armii z pogranicza Beskidu Niskiego i Bieszczadów na wschód. Drogi tegoż wiodły głównie przez Sanok i rejon Gór Słonnych. 9 V 1915 r. oddziałom polowej c.k. 3 Armii nie udało się osiągnąć wyznaczonego celu, jakim był Sanok, w którym wycofujące się w panice oddziały rosyjskie spaliły dworzec kolejowy oraz szereg kamienic. W dniach 9 i 10 V 1915 r. po ciężkich walkach pod Rymanowem, nacierająca z kierunku Jaślisk c.k. 4 Dywizja Kawalerii zmusiła współdziałając z oddziałami niemieckiej polowej 11 Armii, oddziały rosyjskie do odwrotu w kierunku na Sanok. Kontruderzenie pod Sanokiem rosyjskich XII i XXI Korpusu polowej 3 Armii z 10 V 1915 r. zostało odparte przez bawarski Korpus i c.k. X Korpus. Wycofujące się znad Wisłoka w kierunku Przemyśla oddziały carskiej armii forsownym marszem przeszły przez Sanok, zaś w pościgu za nimi znajdowały się oddziały armii austro-węgierskiej. Rosyjska polowa 8 Armia, naciskana przez c.k. 2 Armię, już 8 V 1915 r. z powodu zagrożenia odcięciem w Bieszczadach zaczęła swój odwrót z gór przez Sanok i Ustrzyki Dolne - Chyrów, wymykając się z okrążenia c.k. Grupy gen. Szandora Szurmay’a z niemieckiej Armii Południowej.
Rankiem 11 V 1915 r. wojska rosyjskie wysadziły most na Sanoczku w Dąbrówce Ruskiej, most kolejowy na Osławie w Załużu oraz spaliły most drogowy w Sanoku na Sanie, a ok. godz. 11.00 od strony Rymanowa wpadł do Sanoka oddział c.k. kawalerii, co tak opisał dr K. Zaleski: Bez namysłu wskoczyłem za furtkę na podwórze koło studni Kawskiego, chcąc się stąd przypatrzeć, kto z taką furyją  pędzi. Wiem już przedtem kto, bo w powietrzu rozlega się dziarskie „wiwat”, ale że równocześnie padają strzały karabinowe coraz gęstsze, a jakaś kobieta nawołuje gwałtownie żebym stąd odszedł i skrył się do wnętrza, utraciłem chwilę przelotu dzielnych jeźdźców austriackiej patroli. I bardzo mi żal tego, boć to ludzie na śmierć gotowi.
Była to awangarda c.k. 4 Dywizji Kawalerii c.k. Grupy Kawalerii gen. Ottona Berndta, która po krótkim starciu z 11 V 1915 r. w rejonie Bykowce - Załuż z wycofującymi się oddziałami rosyjskiego XII i XXI Korpusu, ruszyła 12 V 1915 r. wraz z c.k. 1. Dywizją Kawalerii przez Góry Słonne w kierunku Przemyśla. W kronice c.k. 15. pułku dragonów tak opisano walki w rejonie Sanoka: W nocy na 11 maja wróg ustąpił, a równocześnie kawaleria ruszyła w pogoń aż pod Sanok. Za jednym zamachem został on zajęty, tam też był odpoczynek i furaż. Jeszcze tego samego wieczora wyruszono dalej, aby nie tracić kontaktu z wrogiem.
W tym samym czasie, na południe od Sanoka uderzały oddziały c.k. VII i XVII Korpusu. Po wycofaniu się w rejon miasta oddziałów carskiej armii, 16 V 1915 r. powróciły do Sanoka c.k. władze administracji cywilnej, zaś 25 V 1915 r. zostało uruchomione połączenie kolejowe z Łupkowem i terenami węgierskimi. W tym też czasie, ponownie na terenie popularnych „Sosenek” założono ponownie lotnisko polowe c.k. lotnictwa.
Z okresu walk w 1915 r. w rejonie Sanoka pozostało sporo żołnierskich mogił obu walczących armii oraz zapomnianych i trudnych do znalezienia w terenie (w tym na Glinicach), żołnierskich cmentarzy. O wojenne pobojowisko dbają samorządowcy, leśnicy, przewodnicy karpaccy, członkowie Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego „Galicja” jak i turyści natrafiający w tym rejonie na wojenne ślady.
Warto zajechawszy do beskidzkim szlakiem Wielkiej Wojny do urokliwego Sanoka, czy wędrując turystycznymi szlakami przez jego piękne okolice, zatrzymać się na cmentarzu miejskim, jak i przy symbolicznych  mogiłach z okresu „krwawej zimy” 1914/1915 r. i zapalić znicz, bądź leśnym zwyczajem złożyć tam gałązkę jedliny, za dusze zmarłych tu i poległych żołnierzy Wielkiej Wojny.