Zaduszki w Jasielu [Film]

W Jasielu, jak co roku w Zaduszki, spotkali się leśnicy z Nadleśnictwa Rymanów i przedstawiciele społeczności lokalnej. Wcześniej uporządkowano miejscowy cmentarz, teren przyległy do pomnika poświęconego Kurierom Beskidzkim oraz kilka mogił żołnierzy i ludności cywilnej z okresu II wojny światowej. W Dniu Zadusznym w miejscach tych złożono wiązanki kwiatów i zapalono znicze.

Przy pomniku pomordowanych i poległych żołnierzy WOP zebranych przywitał nadleśniczy Paweł Panaś, po czym młodzież z klas gimnazjalnych Zespołu Szkół Publicznych w Jaśliskach zaprezentowała montaż słowno-muzyczny. Po krótkiej modlitwie za zmarłych poprowadzonej przez proboszcza pobliskiej parafii Wisłok Wielki, delegacje leśników, funkcjonariuszy Straży Granicznej, harcerzy i myśliwych złożyły wiązanki kwiatów i zapaliły znicze. Wartę honorową zaciągnęli strażnicy leśni i harcerze. Znicze i kwiaty złożono również pod pomnikiem kurierów beskidzkich i na dawnym cmentarzu wiejskim, gdzie znajdują się również groby żołnierskie.

 

 

Jasiel to dziś tylko miejsce po nieistniejącej wsi. Obecnie wchodzi ono w skład rezerwatu „Źródliska Jasiołki" największego w Karpatach, liczącego 1585 ha. To jednocześnie miejsce o tragicznej przeszłości. Przed wiekami przechodziły tędy karawany kupieckie, na które napadali bezwzględni zbójcy, tzw. beskidnicy. W czasie I wojny światowej wieś była widownią krwawych walk. Do dziś pamięć o tym przetrwała w nazwie uroczyska „Żołnierska Polana". Podczas ostatniej wojny prowadziła tędy trasa kurierska na Węgry – wielu kurierów, w tym również leśników, oddało życie za swą konspiracyjną działalność. Tuż po wojnie miała tu miejsce tragedia kilkudziesięciu żołnierzy WOP, schwytanych i bestialsko zamordowanych przez UPA. Stąd na terenie wymarłej wsi aż trzy pomniki i wiele mogił, o które dbają rymanowscy leśnicy.


Edward Marszałek
rzecznik prasowy RDLP w Krośnie