Asset Publisher Asset Publisher

Kornik ostrozębny w odwrocie

Zapewne zapoznali się Państwo z wystąpieniem profesora Jarosława Sochy, które miało miejsce podczas debaty Polskiej Akademii Nauk, a poświęcone było globalnemu problemowi zamierania lasów. Prof. Socha przedstawił wpływ zmian klimatu, a w szczególności wzrostu stężenia dwutlenku węgla w atmosferze, średniej temperatury powietrza i suszy na zamieranie lasów.

Jak na ironię, wpływ nadmiernego stężenia CO2 i wzrost depozycji azotu stymuluje zwiększony wzrost drzew, jednak wcale nie jest to dla nich takie dobre. Drzewa osiągając szybciej większe rozmiary, niestety również szybciej umierają. Większe drzewa w przypadku suszy mają większe problemy z transportem wody, gdyż mają szersze przewody, którymi woda jest transportowana na większe odległości niż w małych drzewkach. Obecnie rosnące dojrzałe sosny ukształtowały swoje pnie wiele dziesięcioleci temu i teraz, przy panującej suszy mają bardzo ograniczone zdolności adaptacji do zmieniającego się klimatu. Nie będąc w stanie dostosować się do nowych warunków zamierają, jednak przeważnie nie usychają z braku wody, a są „dobijane” najczęściej przez owady, głównie korniki. W sytuacjach zamierania całych drzewostanów koniecznością jest wycięcie obumierających drzew i odbudowanie lasu nowym pokoleniem, które zaadoptuje się do zachodzących zmian środowiska.

Północ i środkową części województwa podkarpackiego podobnie jak inne rejony Polski od 2015 r. dotknęła katastrofalna susza, która doprowadziła do pogorszenia się zdrowia sosen i wzrostu zagrożenia ze strony szkodników wtórnych, zwłaszcza kornika ostrozębnego. Właśnie ten chrząszcz, nieprzysparzający do tej pory żadnych istotnych problemów, okazał się najgroźniejszy dla osłabionych brakiem wody sosen. Drzewa zdrowe są w stanie odeprzeć atak korników zalewając je żywicą. Stąd wywodzi się nazwa „szkodniki wtórne, że do odpowiednich warunków rozrodu potrzebują najpierw czynnika pierwotnego osłabiającego organizm. Takim czynnikiem pierwotnym była w ostatnich latach susza. Bywa jednak, że w sytuacji nadmiernego namnożenia się szkodliwych owadów w osłabionym fragmencie lasu, nawet drzewa zdrowe znajdujące się w sąsiedztwie, nie są się w stanie obronić się przed ogromną liczbą korników. Są wówczas uszkadzane, osłabiane i w konsekwencji również zamierają. Z taką sytuacją mieliśmy wielokrotnie do czynienia w ostatnich dziesięcioleciach w wielu obszarach Polski. Doprowadziło to do zamierania całych lasów świerkowych, opanowanych przez innego kornika – drukarza.

Zapobiegając katastrofalnym zmianom w biocenozach leśnych, aby nie dopuścić do konieczności przedwczesnego wycinania drzew, podjęliśmy szereg działań profilaktycznych i ochronnych.

W celu monitorowania i ograniczania zagrożeń ze strony szkodników wtórnych
sosny, ze szczególnym uwzględnieniem kornika ostrozębnego w dziesięciu potencjalnie zagrożonych Nadleśnictwach: Głogów, Jarosław, Kolbuszowa, Leżajsk, Lubaczów, Mielec, Narol, Oleszyce, Sieniawa i Tuszyma, została powołana Terenowa Stacja Ochrony Lasu. Celem jej działania było sporządzanie ocen występowania, zagrożenia i przebiegu rozwoju populacji tych szkodników, a w szczególności:

- wykonywanie analiz ilości i rodzaju owadów oraz określenie rozwoju ich populacji;

- wyszukiwanie i ewidencjonowanie drzew zaatakowanych przez owady, a w sytuacjach wymagających bieżącego rozpoznania – zasięganie opinii Zespołu Ochrony Lasu w Krakowie;

- gromadzenie danych o masach wyciętych, uszkodzonych przez kornika ostrozębnego drzew (oznakowanych specjalnym kodem IPSA w rejestratorze leśniczego).

Najważniejszym, a zarazem najtrudniejszym z podejmowanych działań jest jak najwcześniejsze wyszukanie drzew opanowanych przez kornika ostrozębnego. Niestety w pierwszych fazach zasiedlenia jest to bardzo trudne. Zauważalna jest wtedy tylko niewielka różnica w barwie blednących igieł. Trzeba wprawnego oka leśnika, albo żmudnych analiz zdjęć koron drzew wykonywanych dronem w podczerwieni, żeby zauważyć różnicę. Drzewo staje się rude dopiero przed samym obumarciem, ale wtedy jest już za późno na usunięcie źródła rozrodu korników, gdyż opuściły one już swoje żerowiska i zaatakowały kolejne drzewa. Ważna jest więc szybkość działania, aby od momentu wyszukania, jak najszybciej wywieźć drzewa zasiedlone z lasu. Ponieważ kornik ostrozębny żeruje w koronie drzewa, niezmiernie istotne jest niszczenie także gałęzi poprzez ich zrębkowanie lub spalenie.

Nasze przedsięwzięcia w ostatnich latach skutkują zmniejszaniem się powierzchni obszarów zamierających na skutek uszkodzeń ze strony kornika ostrozębnego. W poprzednich latach większość nadleśnictw objętych działaniem Terenowej Stacji Ochrony Lasu wykazywała zamieranie dużych powierzchni i grup drzew. Jednak już w roku 2021 żadne z nadleśnictw nie wykazało szkód powierzchniowych, a uszkodzenia grupowe stwierdzono jedynie w dwóch Nadleśnictwach: Kolbuszowa i Mielec ogółem na powierzchni tylko niewiele ponad 13 ha.

Dzięki właściwym i szybko podjętym działaniom, opartym na wieloletnim doświadczeniu leśników, udało się nam skutecznie ograniczyć negatywny wpływ suszy i jej konsekwencji, jakimi jest atak szkodników wtórnych sosny. Zdrowotność, jakość i trwałość drzewostanów została utrzymana, a stan sanitarny sośnin jest znów coraz lepszy.

Problemy opisane w tym artykule dotyczą głównie lasów jednogatunkowych. Mając to na uwadze, robimy wszystko co w naszej mocy by zwiększyć bioróżnorodność gatunkową na tych terenach. Co robimy? O tym będą mogli Państwo przeczytać w następnym artykule.

Tomasz Najbar

Główny Specjalista ds. Ochrony Lasu

Zdjęcia: Tomasz Najbar