Asset Publisher
Ćwierć wieku od kataklizmu w Prełukach koło Komańczy
W Bieszczadach co ileś lat zdarzają się katastrofy osuwisk zboczy górskich. Często temu zjawisku towarzyszy zniszczenie wielohektarowej połaci lasu i powstanie w korycie potoku górskiego jednego lub kilku jeziorek osuwiskowych. W regionie bieszczadzkim do najbardziej znanych tego typu miejsc kataklizmów geologicznych, przyciągających turystów, należą chętnie odwiedzane osuwisko pod Chryszczatą z 1907 roku z „Jeziorkami Duszatyńskimi”, powstałymi na potoku Olchowatym, tworzące obecnie rezerwat przyrody „Zwiezło w dolinie Olchowatego” o pow. ponad 484 ha oraz osuwisko z 1980 roku stoku wzgórza Połomy, które zatarasowało koryto rzeki Wetliny, tworząc tzw. „Jeziorko Szmaragdowe”, dziś w granicach rezerwatu „Sine Wiry” o pow. ponad 450 ha. Z czasem naturalną ziemną tamę wypłukała woda i jeziorko zanikło, ale atrakcja tego miejsca pozostała.
Czas powstania
Z katastrofą z 2000 roku w Prełukach było podobne. W początkowych dniach kwietnia po okresie wiosennych roztopów śniegu i nieprzerwanie padających deszczach, którym co prawda brakowało ulewnego natężenia i widocznej siły żywiołu, to jednak ich długotrwałość wystarczyła do spowodowania oberwania się zbocza góry Nidówki i stoczenia się w dół do potoku dużej masy zwałów ziemnego rumowiska z powalonym lasem. Doprowadziło to do powstania kolejnego jeziorka osuwiskowego w tej części Bieszczadów.
Osuwisko i jeziorko powstawały pomiędzy 6 i 8 kwietnia 2000 roku. Po raz pierwszy „księżycowy” krajobraz katastrofy, po osunięciu się ziemi do koryta potoku Cygańskiego i spiętrzenie wody, wykryte zostały przez leśników leśnictwa Prełuki w dniu 9 kwietnia, podczas rutynowego terenowego szacowania rozmiaru szkód (złomy i wywroty drzew), wyrządzonych w lasach intensywnymi opadami mokrego śniegu i wichurą przechodzącą nad tym rejonem w dniach 5-6 kwietnia.
Lokalizacja i opis kataklizmu
Jeziorko utworzone zostało w oddziale leśnym nr 39 f leśnictwa Prełuki, po przegrodzeniu naturalną ziemną zaporą, utworzoną z jęzora osuwiskowego, głębokiej doliny potoku Cygańskiego prawego dopływu Osławy. Po spiętrzeniu wody jej przybliżona głębokość sięgnęła nawet do 3 m, a lustro zajęło prawie 3 ary powierzchni. Uroku temu miejscu dodaje niewielka kaskada, z której wody potoku spadają bezpośrednio do utworzonego akwenu.
Położone na wysokości ok. 475 m n.p.m. jeziorko, jest typowym jeziorkiem korytowym, jakie powstają w wyniku wypełnienia wodą zagłębienia, po przegrodzeniu głęboko wyżłobionego jaru zwałami rumowiska skał, gleby, a także zwalonych i połamanych drzew. Obsunięcie się stoku nie nastąpiło w sposób gwałtowny, jak w przypadku osuwiska z 1907 roku pod Chryszczatą, lecz prawdopodobnie w wyniku trwającego przez kilka dni procesu stopniowego obrywania się i postępującego staczania w dół zalesionego zbocza Nidówki, wzdłuż lewego brzegu potoku Cygańskiego. Przypuszczalna powierzchnia zasięgu obrywu i przemieszczonego terenu wynosi ponad 5 ha.
Do 1947 roku znaczną część tego obszaru wykorzystywano jako pastwisko. W chwili kataklizmu znajdował się tu las, a zbocze porastał z rzadka 55-letni drzewostan, w którego składzie gatunkowym dominowały olcha szara 50% i sosna 20%. W mniejszym udziale były: jesion, brzoza, buk, modrzew, grab, jawor. W grzbietowej partii, gdzie powstała nisza z odkrytą skałą macierzystą, rósł las jodłowo-świerkowy. W podszycie rosła przede wszystkim leszczyna. Największe szkody w drzewostanie wystąpiły w miejscu jęzora osuwiskowego
Opady atmosferyczne i rodzaj podłoża jako przyczyny i warunki sprzyjające
Osuwisko „prełuckie” powstało na początku kwietnia, celową więc rzeczą była analiza opadów atmosferycznych z okresu przed utworzeniem się zsuwu. Według kilkuletniej obserwacji średnioroczne opady w tym regionie kształtują się na poziomie 815 mm (Komańcza) do 838 mm (Rzepedź), z tym że najbardziej „mokrymi” miesiącami są czerwiec i lipiec, zaś w okresie nas interesującym (od stycznia do marca) średnie opady wahają się przeważnie w granicach 40-50 mm miesięcznie.
Dla najbliższej okolicy pomiarów opadów dokonywał posterunek meteorologiczny w Komańczy, położony 3,5 km na zachód i dający najbardziej miarodajne pomiary i zapisy obserwacji warunków pogodowych.
Od początku 2000 roku, a szczególnie w okresie bezpośrednio poprzedzającym zainicjowanie osuwiska, zarejestrowano w tych stronach szczególnie obfite opady. Tylko w marcu kształtowały się one na poziomie 118,6 mm, a w pierwszym tygodniu kwietnia aż 56,5 mm z największym nasileniem w dniach 5 kwietnia (31,1 mm) i 6 kwietnia (16,1 mm), którym towarzyszyła szalejąca wichura.
Analizując skalę warunków pogodowych stwierdzić trzeba, że opady nie tak obfite dla miesięcy zimowych w poprzedzających latach, były od początku 2000 roku wyjątkowe, a zapisy wyników przekonująco wskazują na dużo wyższy poziom od przeciętnych.
Wiosenne podwyższenie temperatury dało w efekcie dodatkowa ilość wsiąkanych do gleby wód roztopowych z topniejącego po zimie śniegu. Wnikanie wody ułatwione było tym, że ziemia w momencie jesiennego przykrycia śniegiem była niezamarznięta i w takim stanie pozostawała aż do wiosny, z powodu zalegania jego grubej pokrywy. Woda dostając się szczelinami w głąb podłoża, powodowała wzrost ciężaru gleby i skał, a jednocześnie uplastyczniła bardziej miękkie łupki, co w tym wypadku ułatwiło poślizg po zalegającej w stoku nachylonej ukośnie płycie piaskowca. Do zainicjowania poślizgu nieodzowna była tu obecność ilastych mocno nasączonych wodą płaszczyzn łupkowych, gdyż przy małej wilgotności tarcie wewnętrzne skał jest znaczne. Z tego względu duże znaczenie na powstanie zjawiska miał rodzaj podłoża. Pod względem budowy geologicznej, teren ten leży w zasięgu fliszowych Karpat Zewnętrznych. Skałę macierzystą stanowi tzw. flisz karpacki, czyli naprzemianległe ukośnie leżące warstwy piaskowca i łupków ilastych, dających zazwyczaj w wyniku wietrzenia skały zwietrzelinę gliniastą, a czasem pyłową, wytwarzającą przeważnie gleby brunatne. Zaznaczyć należy, że zarówno podatne i plastyczne łupki jak i słabo odporne, pękające płytkowo lub kostkowo miejscowe piaskowce o spoiwie ilasto-wapnistym, budują w tym miejscu tzw. warstwy hieroglifowe, nie tworzące wystarczająco twardej i stabilnej skały, dając do gleby duże ilości okruchów kamiennych w postaci rumoszu skalnego. Tego typu podłoże o słabej spoistości w ekstremalnych warunkach ulega erozji, a nawet lawinowemu staczaniu po zboczu góry.
Kilka uwag końcowych
Podsumowując stwierdzić należy, że opisywane powyżej czynniki miały decydujący wpływ na powstanie osuwiska i jeziorka na potoku Cygańskim. Na podstawie analizy trwającej pogody, poznania rzeźby terenu i budowy geologicznej podłoża w miejscu osuwiska, można zaliczyć je do typu osuwisk wiosennych, dolinnych, skalno-zwietrzelinowych, głębokich, którego miano wg geologicznej klasyfikacji R. Almagii określa się jako „frane per scivolamento” tzn. powstałych przez ześlizgnięcie zbocza.
Można mieć nadzieję, że w nieodległej przyszłości stanie się ono przedmiotem bardziej szczegółowych pomiarów i badań naukowych w celu poznania zasięgu i wielkości kataklizmu, określenie zarysów niszy, rynny i miąższości języka osuwiskowego, a także samego jeziorka. Dokładnych pomiarów i obliczeń w zaistniałej sytuacji należałoby dokonać jak najwcześniej, gdyż jak przekonano się wielokrotnie w podobnych przypadkach, z upływem lat wiele wyraźnie widocznych i łatwych do uchwycenia w terenie cech i parametrów samoistnie ulega zatarciu i „zabliźnieniu” przez przyrodę, a samo niewielkie jeziorko będzie zanikać pod wpływem postępującego procesu zamulania, wypłycania i zarastania roślinnością wodno-brzegową.
Z uwagi na to, że osuwisko na zboczu Nidówki stało się kolejną ciekawą osobliwością geologiczno-przyrodniczą w paśmie Wysokiego Działu, być może okaże się, że w przyszłości zasługiwać będzie na dogodne i oznakowane udostępnienie. Na razie dla turystów lokalizację miejsca osuwiska naniesiono na nowszych mapach turystycznych Bieszczadów.
Tekst i zdjęcia: Edward Orłowski, emerytowany leśnik